8 czerwca 2015
pakt
zbyt duszno w złotym laurze? zawsze możesz odrzucić
nie tracąc głowy. nie chcę cię
przewiązanego odświętną wstążką ani codziennego
z listkiem na biodrach. a propos przysłaniania: w zbroi
bywa bezduszniej niż w wieńcu. bądź dla siebie
ekshibicjonistą - przymknę oko - ale bądź i się porozpieszczaj. rozbierz
z wczoraj obmyję cię dzisiejszą rosą. razem zaplączemy się
w jutrzejsze strugi deszczu. przy mnie prześpisz
ostatni pociąg i poznasz smak bezdroży. odrzucisz zarumienione
marzenia - tak - nie będzie rozkosznych poranków
po zasiniałych nocach. w zamian obiecuję że poczujesz
nas niejednym zmysłem. z palcami w wazelinie
nie pozwolę ci przegrać z korozją. wiesz
że ściemniam? a jednak podpisujesz
- śliną.