1 czerwca 2014
przystań
odeszłam na chwilę,
dłuższą jak spóźnione szczęście
nie ma was przy mnie
/albo mnie przy was/.
muszę nie słyszeć,
nie widzieć dokąd poszłyście,
skąd przyjdzie mi wracać po was
czuwam
to prawie jak modlitwa
o tyle się wtedy prosi i za wiele
trzeba dziękować
ale was nie ma,
a ja już jestem
matką