8 września 2016
Bez słów
„... twój ślubny welon, w pomiętą zwinąłem gazetę „
rankiem snuje się niczym
dym z gasnącego ogniska
powoli uchyla drzwi
unika przedsiębiorczych sąsiadek
niepewnie stąpa między regałami
dobre pomysły dobry smak
po założeniu kapci
szuka pilota
o szarej godzinie robi kilka okrążeń
między kanapą a oknem
przed snem
zalewa wrzątkiem melisę
w białej filiżance z nadrukiem
pasujemy do siebie