25 czerwca 2012
Ciszej i ciszej co dnia
dziś nie skończyło się nic i nie musi odpadać
pozwólmy tylko soplom
na dłoni skrawek ciszy pozostał nietknięty
istniejemy w odrobinie pomieszanych tchnień
czujemy jeszcze na ustach słodki smak obietnicy
wygnani z raju nie doszliśmy na ziemię
wierzyliśmy prawdziwie w święte zawieszenie
zbyt idealni by parać się czasem
nieuniknieni dla siebie nawzajem
sza...
ani jednego pytania zwyczajnie
znów przyjdę w piątek rano
*
tytuł zaporzyczny ze słów piosenki
Budki Suflera