28 grudnia 2012
Tak samo inaczej
animowane problemy stają na chodniku przejściem
zmieniam pozycję na wyjściową licząc na przyjście
tak cicho stąpasz w moim umyśle ty wczoraj ja dziś
taki niedorzeczny czas nie cofnę nie zagnę przestrzeni
ale wystarczy przyjąć kurs między żebra na wylot
umieścić tam garść mięty i rumianku niech zakwitnie
przed zachodem nakarmi ręce nawlecze na usta
uchwyćmy moment gdy chwila traci równowagę
możemy się sobą upić wcale nie żeby zapomnieć
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade