26 maja 2014
drabble 1
Ludzkie ucho nie słyszało, ani oko nie widziało, 
com tu dla was wyrychtował, zdatne słowa złożyć zdołał.
Posłuchajcie mej ballady, nim czas zmaże grzechu ślady.
 
Rudą Stefą ją wołali, jemu Marian na chrzcie dali. 
Okrutnie go miłowała, świata za nim nie widziała.
Nie dbał  o to, bił, poniżał, lżył, gdy kto się do niej zbliżał.
 
Próżno matka i sąsiedzi ostrzegali: „Złe w nim siedzi”,
hardo głowę odwracała, pomocy znikąd nie chciała.
Tamtej nocy czart uderzył, chociaż nikt w niego nie wierzył.  
 
Napad, strzały, zdrada, ciosy. Kto tak krzyczy wniebogłosy?
Śmierć przy trzosie.
Marian skonał, Stefa kona. Sypie się krwawa  mamona.
 Poezja
Poezja Proza
Proza Fotografia
Fotografia Grafika
Grafika Wideo wiersz
Wideo wiersz Pocztówka
Pocztówka Dziennik
Dziennik Książki
Książki Handmade
Handmade