1 lipca 2011
Wenerycznie o Krzysiu
Pewien lokalnie znany filozof weneryczny
dajmy na to - Krzysztof z Warszawy,
próbował sforsować na mnie swoją płynną teorię
o wyższości półgodzinnej kąpieli
nad orzeźwiającym dziesięciominutowym prysznicem
osobiście wolę zmyć brudy minionego dnia
niż moczyć się we własnym pocie, moczu i tym drugim,
gościnnie spermie
suma sumarum i tak wszystko pójdzie w ręcznik
przegrałem przegłosowany ale
uważaj Krzysiu,
nie wygrasz ze mną w bierki
z Parkinsonem w dłoniach