Poezja

Sede Vacante


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

5 grudnia 2011

Strach przed nie wiecznym istnieniem.

Umierają dzieci ziemi na kamiennych ołtarzach. U stóp świętych pomników i w gniewie ostatnich sprawiedliwych.
W imię miłosierdzia, miłości. Relikwii zza siedmiu gór i mitycznych ojców wszechbytu.
Pośród symboli woli Najłaskawszego. A imion i podobizn jego nie zliczysz,
jak krwi mórz przelanych i łez. Byle władza Bogów pozostała na szczycie.

Zmiażdżeni apelem właścicieli świata o potulne zachowanie,
milczące, martwe kikuty. „W imię ojca”, „Dżihad” i  „Amen”.
Dostąpisz zbawienia padając na kolanach przed rycerzami Nieba,
albo modlitwą  namaszczony  łeb, spadnie podług woli Wielkiego.

Nie pomoże zrównanie z ziemią wszelkich ołtarzy  upadłej rasy.  
Świątyń i pustych kościołów, choć pełnych krzykliwego wyznania wiary.
Nie ocalą nas choćby wszystkie księgi natchnionych, spalone w  ogniu oczyszczenia ziemi,
z  wojny narodów zwanej „To mój Bóg stworzył pierwszego człowieka”.

Zwierzę na dwóch nogach potrafi kochać. Nienawiść jest prostsza, choć krwawa.
Tysiąc ofiar na ołtarzu dla Niego. Tak walczy się o przykazania.
Nie ma ratunku dla cywilizacji, bo zbyt wiele kwasu zatruwa umysły.
Dla mnie to strach przed nie wiecznym istnieniem. Dla was Zbawienie. Bo tak mówią pisma.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1