26 grudnia 2011
TALAR i DUKAT, co wszystko wiedzą (z kolorowej prasy)
Talar:Ty, słyszałeś?????
Dukat:Co?
Talar:ARTYSTA się sprzedał. JEST KOMERCYJNĄ SZMATĄ!
Dukat:No co ty?
Talar:Bierze jakieś pieniądze za występy i płyty staryy!!! I wystąpił w
tv! Udzielił wywiadu i podobno ma dobre auto. Widzieli go na zakupach w
markecie, z pełną torbą artykułów spożywczych!
Dukat:Ty, a na huj mu zakupy? Przecież to nasz idol, buntownik!On walczy z Systemem!
Talar:Nie wiem, może ma rodzinę, dzieci, dom, żonę?
Dukat:TA ŚWINIA STARY BIERZE KASĘ ZA KONCERTY, PŁYTY I WYSTĘPUJE W
TV!!! A teraz mi mówisz, że po koncertach nie wraca do piekła, tylko do
domu?? Czaj bazę!!! Do kochającej rodziny!
Talar:Noooo. A ja myślałem, że on to wszystko robi za free, tylko dla nas. A PO CHLEB STOI W KOLEJCE DO ZAPOMOGI, razem z tą swoją żoną i dziećmi.
ŻE NIE PŁACI RACHUNKÓW, BO MIESZKA W LEPIANCE.
I NICZEGO OPRÓCZ FANÓW NIE POTRZEBUJE DO SZCZĘŚCIA.
Dukat:Albo jeździ po świecie grać koncerty, spotykać się z fanami, nagrywa w studiu, pisze, komponuje, promuje się i Bóg wie co jeszcze, w przerwie między jedną, a drugą zmianą w fabryce.
Talar:ŻE NIE MARZY JAK MY WSZYSCY O WYGRANEJ W TOTOLOTKA, BO JEST MUZYKIEM! MA KLEPAĆ PIERDOLONĄ BIEDĘ I BYĆ PRZYKŁADEM...Yyyy....czegośtam....
Dukat:A my będziemy przebierać się na jego koncerty w glany,
pieszczochy i koszulki z logo jego zespołu, trzepać piórami, a potem wracać nawaleni do domów i mieć go w dupie. No chyba, że pójdzie fama, że on jednak na tym zarobił.
Talar:Wtedy ROZJEBIEMY HUJA. NIE BĘDZIEMY GO JUŻ SŁUCHAĆ I ŚCIĄGAĆ JEGO PŁYT Z NETA.
Dukat: Tfu, PIERDOLONA KOMERCHA!!!