4 czerwca 2011
stan buddy
jestem w punkcie zwrotnym, krytycznym?
trzy mary na raz usiadły mi na plecach i czekają aż się ugnę
zioną ogniem niechęci
zioną ogniem porządania
zioną ogniem niewiedzy
teraz gdy jestem w stanie bardzo bardo wyrzekając się samsary kroczę na ścieżce nirvany
brama przekroczona - brama jest pustką
wydycham powietrze uważnie i w ciszy zauważam że to co po wydechu (ale przed wdechem) jest mną
oto oddech pustki...
nie odstępuje...!
katz!
tu się obudziłem bo jakiś buc zza okna krzyczy że dzisiaj ja stawiam