6 grudnia 2011
Wymarzone szczęście
Jesteś mi tak bliski, choć przestrzeń nas dzieli.
Każdego dnia czulej całujesz mnie słowem.
Masz w swojej skarbnicy rzadki dar wymowy,
w wyrażaniu uczuć na listowej bieli.
Zasypiam z tęsknotą w błękitnej pościeli,
czuję że ktoś lekko gładzi moje włosy,
i szepcze cichutko, zostań ze mną - proszę.
Jak zaczarowana przytulam się śmielej.
Dzień odsłania niebo szarą mgłą spowite,
deszcz po szybach spływa, wiatr kołysze drzewa,
wyczekuję nocy - tęsknię za błękitem.
Niespokojne serce drażni ptasi śpiewak,
niepewność wydziera krzykiem myśli skryte.
Wymarzone szczęście z wiatrem się rozwiewa.