12 maja 2012
Bond odrzuca rewolwer
jeszcze w kogoś trafi - konstruuje statek
jest czas czas najwyższy
czas utopić w morzu
a w co drugim porcie
podrzucić piłeczkę
im wyżej tym bliżej
topi się rozpływa
zanim zmięknie zniknie
Bond pod palmą w cieniu
cicho zwija żagiel - skromnie kalamburzy