23 listopada 2011
Idzie zima
Mroźno już nocami
dniem zachodzi chmura
witaj
witaj
zimno, o podwieczorku ciemno
grzane wino, konfitura z róż dzikich
słodko do łóżka
i słychać skrzypiec jęk
u sąsiada, przesadził z grzańcem
biedaczysko
wtulone szczeniaki
na ławkach w parku
ja wolę poczytać
oddać się nocy
uciekać przed dniem
szkoda
rzuconych słów na wiatr
rozerwanych dłoni mrozem serc.