cieslik lucyna, 3 lipca 2013
Praca nasza powszednia
Jadę sobie do roboty
która utrzymanie daje
w zwykłe dni oraz soboty
czy to grudnie czy też maje
Wiosną rosną bzy w ogrodzie
trawka rośnie ptaszek kwili
ja nie myśląc o pogodzie
gnam do pracy w każdej chwili
Latem słońce w twarz przypieka
nie raz zagrzmi i popada
lecz robota nie poczeka
kto nie pójdzie temu biada
A jesienią w babie dzionki
czy jest południe czy rano
jadę przecież do kieszonki
nie wpadnie nic tak samo
Zima śniegiem posypało
trzeba jechać autobusem
może by się i pospało
lecz zarabiać teraz muszę
.........................
Łatać mi trzeba dziurki
w domowym budżecie
składać do emerytury
którą państwo da w odwecie
Nic samo nie przychodzi
manna nie spadnie z nieba
czy to starsi czy młodzi
wszystkim nam pracować trzeba
Chodzi jeszcze tylko o to
aby większe mieć pobory
Każdy z większą ochotą
do pracy byłby skory
Ale marzenia to próżne
kryzysem się państwo zasłania
będziesz do starości późnej
Za każdym grosikiem ganiał
Ja tak sobie tylko marzę
o takim kapitalizmie
co często podwyższa gażę
raj by żyć w takiej ojczyźnie
Lecz twardo stąpam po ziemi
i myślę raczej realnie
na razie nic się nie zmieni
pisać jest tylko tak fajnie.
Autorka L.Mróz-Cieślik
cieslik lucyna, 1 lipca 2013
Dla Karinki na trzecie urodzinki
na łonie natury dzisiaj urodzinki
bo to dzień szczególny jest małej Karinki
trzeci roczek mija naszej rodzyneczki
już jest tort gotowy szampan oraz świeczki
wystrojona pięknie wygląda jak lalka
i płynie czas fajnie niczym ładna bajka
już śpiewają ptaszki i słoneczko świeci
w miłej atmosferze wesoło czas leci
sto lat odśpiewano jak tradycja karze
a w jej małej główce tyle rożnych marzeń
i świat jej dziecięcy niewinny i piękny
jest taki różowy jak kolor sukienki
którą ma na sobie w ten dzień uroczysty
dziś dla niej życzenia więc składają wszyscy
a ona zdmuchnęła trzy świeczki przejęta
jeszcze długie lata dzień ten zapamięta
L.Mróz-Cieślik
cieslik lucyna, 14 czerwca 2013
Kampania wyborcza »
Znowu się biją o stołki
do korytka kandydaci
będą podkopywać dołki
aż Ojczyzna twarz utraci
zaczną się przemawiać i gadać
wmawiać brednie i androny
tanie bajki opowiadać
jeździć w kraju różne strony
wcisnąć kit im też się uda
bo od tego mają głowy
będą obiecywać cuda
to ich punkt jest honorowy
już zaczęła się rozgrywka
i zaczyna mącić w głowach
a że ich natura chciwa
to nie przebierają w słowach
elektorat chcą mieć duży
dojść do władzy i urzędów
gdy nam będą godnie służyć
doczekają naszych względów
głosów pochwał i uznania
po co nam wybór powtórny
więc refleksja się wyłania
byśmy wszyscy szli do urny
solidarnie głos oddali
na swojego kandydata
byśmy potem nie płakali
że bieda i dola nijaka.
Autorka L.Mróz-Cieślik
cieslik lucyna, 14 czerwca 2013
Wielka woda.....
choć woda powoli opada
z żywiołem walka trwa
dziś sąsiad ratuje sąsiada
i nie zazdrości że ma
odcięci od świata ludzie
ratują życiowy dobytek
zalany jest piesek w budzie
i stary kościelny zabytek
strażacy robią co mogą
skala tragedii jest wielka
kraj szybko nasiąka wodą
potrzebna pomoc wszelka
nie każdy się ewakuuje
i w dobro ludzkie uwierzy
ktoś inny go obrabuje
obawia się więc kradzieży
zadajmy sobie pytanie
ile miast będzie zalanych
ludzi bez domu zostanie
sztucznych wałów przerwanych
o Boże niedawno Katyń
dostarczył łez i wzruszeń
kiedy się skończą wreszcie
te czarne scenariusze
wielka woda któż by pomyślał
szkody uczyni w maju
ona choć czysta jak kryształ
robi to w całym prawie kraju.
Autorka L.Mróz-Cieślik
cieslik lucyna, 1 czerwca 2013
Satyra na pracę w markecie - część I
Ciekawe czy wszyscy wiecie
jak się pracuje w markecie
napiszę z obserwacji.....
do jakich dochodzi akcji,
co ludzie są zdolni zrobić
żeby grosz marny zarobić,
jak muszą się zniżyć,płaszczyć
by wkraść się w "ich" łaski
A dyrektorstwo się czuje
że tutaj rządzi, panuje,
i pracownikiem pomiata
ten tylko cały czas lata....
.........
Z piekarni na kiełbasy,
musi też usiąść na kasy,
podać przetwory,cukierki,
i porozstawiać butelki,
potem sortuje warzywa
szefostwa natura chciwa
Zegarek ukryty głęboko
zerkać nie może oko,,,
tam tylko należy pracować
trzeba go w szatni schować
Po co ma widnieć godzina
trzeba zrobić manekina
co bez wytchnienia lata
liczy się przecież sałata
Rozmowa przy telefonie
to,również zabronione
nawet gdy ważna rzecz
szybciej wyrzucą precz!!
..............
Nie posiedzisz ani chwilki
bo ich oczy są jak szpilki,
na monitoringu śledzą
ile robisz,wszystko wiedzą
Ty zaś za tysiak niecały,,,,
musisz przeżyć miesiąc cały,
wijesz się więc jak w ukropie
choć kierownik w tyłek kopie
Grafik zmienia,Twoje plany
choć już dawno jest rozdany
dobrze wie że kodeks pracy
nieprzychylnie na to patrzy
Spróbuj tylko na żądanie
urlop mieć zaplanowany
zaraz Ci nagada tyle,,,
że to Twe ostatnie chwile
a,gdy weźmiesz raz ten dzień
już w ich oczach jesteś leń
Dalszy ciąg nastąpi niebawem
bo trzeba nagłośnić tę sprawę...
Autorka L.Mróz-Cieślik
cieslik lucyna, 1 czerwca 2013
Obserwacja klienta na wesoło
ludzkie twarze obserwuję
na zakupach w sklepie
jeden tu dużo kupuje
chociaż biedę klepie
wyda ostatni grosz
aby mieć pełen kosz
drugi taszczy towary
choć sam ciężko choruje
chyba jak będzie stary
odpocząć sobie spróbuje
trzecia po kilka razy
przychodzi po papierosy
choć z tym nie do twarzy
to dymkiem się zanosi
czwarty to kart miłośnik
tych kredytowych rzecz jasna
kupuje radio lub głośnik
lecz torba trochę przyciasna
piąta to pani od książek
sobie je często funduje
na to ma stale pieniążek
czytanie ją pasjonuje
szóste zwyczajne małżeństwo
kupuje zupy z torebki
gotuje tę chemię często
chyba im brak "piątej klepki"
siódme to są dziwacy
ubrani w cudaczne czapy
chyba nie chodzą do pracy
bo ciągle proszą o mapy
ósma to osóbka miła
bardzo lubi bibeloty
pewnego razu kupiła
za bezcen świecznik złoty
dziewiąta to pani tęgawa
przeciska się przez kasy
raz jej wypadł z rękawa
kawał suszonej kiełbasy
dziesiąty jogurty serki
z przeceny wynajduje
apetyt ma chyba niewielki
gdyż tylko to wykupuje
............................
oto koniec mojej obserwacji.....
miło jest patrzeć na klienta w akcji
i myślę sobie gdy towar kupuję
może mnie ktoś też tak obserwuje.
Autorka L.Mróz-Cieślik
cieslik lucyna, 28 maja 2013
wciąż od nowa ciągle w akcji
od śniadania do kolacji
w codzienności się zatraca
niby taka prosta praca
łóżka ściele walczy z kurzem
wróżką jest i nocnym stróżem
w pracy tej za krótka doba
by się mogła przypodobać
samo się nie zrobi przecież
więc gotuje ciasto piecze
krząta się stoi przy garach
gospodyni więc się stara
pracy mnóstwo droga kręta
w domu zawsze jest zajęta
tkwiąc po uszy w tym kieracie
niech zapomni o wypłacie.
Autorka L.Mróz-Cieślik
cieslik lucyna, 28 maja 2013
do dentystki iść nie chciała ciągle coś tam wymyślała
że przechodzi i mniej boli odkładała do tej pory
swą wizytę do dentysty powód jasny-oczywisty
tak się boi aż dygocze z bólem cierpi ranki noce
a sposoby jakie znała wszystkie już wypróbowała
przykładała różne cuda może zaleczyć się uda
pchała w zęby te mikstury i szukała w zębie dziury
by choć trochę ból uśmierzyć całą dobę jakoś przeżyć
twarz zajęła opuchlizna już ratunku trzeba przyzna
i w te pędy do dentystki ona jest w tej chwili wszystkim
pozbyć chce się tej udręki może wyrwie go od ręki
może szybko zaplombuje i od bólu uratuje
stomatolog patrzy stuka i siedliska bólu szuka
również i ona zwątpiła gdzie tkwi tego bólu siła
w końcu znalazła przyczynę i pocieszyła dziewczynę
nadszedł wielki czas radości to wychodził ząb mądrości.
Autorka L.Mróz-Cieślik
cieslik lucyna, 28 maja 2013
dla osoby gadatliwej
potrzeba dyskusji prawdziwej
albo chociaż pogawędki
i nie musi mieć zachęty
wszystko może papla zrobić
żeby towarzystwo zdobyć
więc gotowy ma temacik
i to wcale nie jest żarcik
zawsze temat ma na czasie
po co wyczytywać w prasie
dyskutować więc jest rada
ciągle tylko opowiada
a że gadki ciągle w modzie
wiadomo w naszym narodzie
gdy na dobre się rozgada
temu kto ją słucha biada
więc rozmówca zasłuchany
żadnym gestem jej nie zrani
słucha cichy jak zaklęty
podpowiada dla zachęty
przerwał może by w pół słowie
ale dostanie po głowie
gdyż gadułę denerwuje
jak nie powie co czuje
może nie jest wcale zła
towarzystwo zawsze ma
czasem szczere ma zamiary
lubi gadać szuka pary.
Autorka L.Mróz-Cieślik
cieslik lucyna, 16 maja 2013
Reklamy.
Już od tego głowa boli..
nic oglądnąć nie pozwoli,
bo gdy leci film ciekawy
w przerwie reklamują kawy
Śledzisz serial przygodowy
wyskakuje szampon nowy,
nim wstaniesz od odbiornika
to już łupież całkiem znika
Sport jest zdrowy,każdy wie
smakosz ogląda i je,,,,,,
więc by wymaganiom sprostać
czekoladkę może dostać
Gdy wieczorna dobranocka
reklamują tusz na oczka
a że, to nie jest dla dzieci
to co z tego... niechaj leci
Już oglądasz wiadomości.....
zaraz proszki przyjdą w gości
wypiorą nawet kieszenie!!!
i są zawsze w niskiej cenie
Wszędobylskie te reklamy,
i co z tego wszyscy mamy!!
może kupią to i owo,,,,,
i uwierzą im na słowo...
autorka L.Mróz-Cieślik
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.