Poezja

Arwena


Arwena

Arwena, 27 sierpnia 2011

czy ja wierzę

tak się upiłam delikatnie
z wierzchu
jakby półmrokiem
wkręcam ostatnią żarówkę
czekam
 
 
świerszcze piszą  
partyturę na długość nocy
 
gdyby przyszło mi do głowy
zasnąć
 
podglądam cię
od słowa do słowa
 
udajesz
czy kochasz


liczba komentarzy: 13 | punkty: 7 | szczegóły

Arwena

Arwena, 25 sierpnia 2011

zerwanie

wypcham cię piórami
albo nadmucham helem
polatasz sobie
skoro taki jesteś zdołowany
 
plaże pamiętasz bez piasku
wszędzie kamienie słona woda
ja w czarnej sukience
ty tłumaczyłeś turystce
jak dojść
 
 
zachodzę w głowę
po co tyle ujadasz
oszlifowany kamień osadzony
w obroży
wepchnąłeś mi ukradkiem
pod lipą
budę postawiłeś w miesiąc
nie szczeknęłam ani
kiedy wracając po północy
ogonem zacierałeś ślady
potem jedliśmy z jednej miski
jakby nic się nie wydarzyło
 
a teraz skomlisz
szczeniaku


liczba komentarzy: 10 | punkty: 7 | szczegóły

Arwena

Arwena, 25 sierpnia 2011

nie zaśnij

wyznania płowieją w chwili dotyku


w mowie piśmie zamyśleniu
kwitną wilgotne od zmierzchu
zachodzących wspomnień
 
ta droga prowadzi w nas środkiem  
dotykiem
fanaberią kochanków
wśród markotnych wdów
przezornie
samotnych
 
zachodząc oburącz
dębowe poręcze sypialni
tracą pragnienia nieczuli grzeszni
kłamią
odchodząc
zapominają
 
rozkoszuj wolniej
między łopatkami opadłych skrzydeł
dotykaj
jesteś w tym sobą
szczelnie we mnie pełnia
 
spoczywaj


liczba komentarzy: 6 | punkty: 5 | szczegóły

Arwena

Arwena, 25 sierpnia 2011

wierność

najgorsza puenta dnia
burza nocą
 
zmierzch o drugiej nad ranem
tnie błyskawicznie senność
 
przychodzę do ciebie miła
przynoszę niepokój
zaparz kawę
 
nie słodzę


liczba komentarzy: 6 | punkty: 10 | szczegóły

Arwena

Arwena, 24 sierpnia 2011

załamanie pogodynki

bałagan świadczy za mnie. diabelski kocioł wrze. ogonowa na wątróbkach. nie ma warunków. pod stołem klejące miejsca moich słabości. jestem błędnie oznaczonym punktem stałym. w kierunku wyjścia pajęcze koszule w srebrną kratkę. fason roku na wybiegu między oknem a wyjściem. stop. okno to też wyjście. dla zdesperowanych much uginających się pod ciężarem tłustych skrzydeł.
 
wychodzę. cierpliwość drzew kojąca. wśród swoich refren myśli nie boli. niebo odrywa się chmurami. kto by kolan nie ugiął pod ich ciężarem. odpowiedzialność z metką. nic do siebie. nie dojeżdżają autobusy w miejsca gdzie przystanki osiwiały od ciągłych zmian pór roku. usiądę teraz w kosztownych bortach z wnętrza mojej skomplikowanej sytuacji. jeśli uznam że warto.


liczba komentarzy: 6 | punkty: 8 | szczegóły

Arwena

Arwena, 23 sierpnia 2011

chwila

ludzie wchodzą między regały. ugniatają strony w podarte okładki. czekam.
wyrwana z upośledzenia ciszy gmatwam myśli. niepotrzebnie. sroka w przykrótkiej spódniczce zlizuje błyszczyk. szlag mnie trafia. mój zgryz nie pozwala zamknąć gęby. w żadnej z ulubionych książek nie tolerują brzydkich kobiet. z namaszczeniem dotykam okładkę. parzy.
 
ktoś inny całuje kogoś. szlag mnie trafia. ciągle usta na pierwszej stronie. jak strąki fasoli rosną emocje długo i spokojnie. wydłubuję ziarenka nieprawdy. dla siebie i chleba powszedniego kseruję najciekawsze momenty. odpalam czas. kopci się. gną kominy ciężary westchnień domowego ogniska. z bliska widać że mikołaj ma doklejaną brodę. a słodycze to tylko cukier.


liczba komentarzy: 9 | punkty: 10 | szczegóły

Arwena

Arwena, 22 sierpnia 2011

step

nie mam ust do całowania
odkąd nie potrafią się zamknąć
wyglądają wnętrzności
 
głowa ubiera wielkie kapelusze
by zasłonić skrzydła 
 
nie odlecę

w ostatnie pióra ubrałam poduszki
na wielomnogość uszczerbków na sercu
ten oddziela miłość od mądrości


liczba komentarzy: 4 | punkty: 4 | szczegóły

Arwena

Arwena, 20 sierpnia 2011

zerwane połączenie

teraz mnie nie ma
ale bywam

trzeba mi tylko spojrzeć
w oczy

wypielić przerośnięte rzęsy 
nie na zmarnowanie
ale w blade policzki

tyle mam życzeń

w jednym z nich królewna
usypia ze smokiem
a rycerz pisze do króla donos
że taka niewierna idei

w drugim jesteś
ale jakby wisienką na torcie
wszystko ci jedno
w jakim smaku 
przy jakiej okazji


a ja, chcę cię mieć
i chcę zjeść 
skreślam dziewięć cyfr
może trafię


liczba komentarzy: 11 | punkty: 8 | szczegóły

Arwena

Arwena, 19 sierpnia 2011

poniesione

zerwij
ciężkie w liczydłach korale
/doliczyć się nie mogę/
gubię monety szczęścia
wydaję resztę z napiwku
od życia
 
kilka
zaraża zgniłą zielenią
nadgryzione łaski boskie
nie zakleją dziury
 
prezenty rozdane
mniejsza o 


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Arwena

Arwena, 18 sierpnia 2011

sztuka przywierania

 


to śmieszne układać brzegiem
na głębokości wszystkich doznań
muszle pełne korali   zimnych   martwych

listy powielane krajobrazem nieszczęść
w butelkach po słodkim winie
pachną wiśnią z dalekiego wschodu
ich białe kwiaty dopinają   niebu   chmur

nie idę śmiałością w twoje ramiona
kocham mrok cierpliwy
mojej odmienności
w który wciskasz detale prawdy
bolą o tobie
 
wino wskrzesza niebo do nocy
pij
 


liczba komentarzy: 7 | punkty: 6 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1