15 kwietnia 2012
może kiedyś
wiosna przyszła magnolie zakwitły
w parku ławki obrosły w kałuże
kasztanowiec pąkami się pyszni
wyciągając gałęzie ku górze
wiatr zdrapuje sczerniały mech z wierzby
zimne krople zbijają się w wianki
tylko w kwiatach magnolii cień świerzbi
duch nadziei na ciepłe poranki
może wreszcie róż kwiatów jabłoni
zbudzi ze snu zaspaną zieloność
zmysły chmury na zawsze przegonią
miłość kiedyś też musi zapłonąć