12 maja 2013
jak w piosence
i znów bez zakwitł na rozstajach
aż po horyzont się panoszy
zapachem nęci i rozbraja
mocnym fioletem kłuje w oczy
rozmywa przestrzeń grą błękitów
malując plamy wśród zieleni
jasne od słońca i zachwytu
ciemne chmurami jak w jesieni
świeżością karmiąc wszystko wokół
od której każdy listek drży
zapada w pamięć wszak raz w roku
w maju dla ciebie kwitną bzy