4 marca 2020
Późnoletni
Gdybyśmy mieli deszcz w sobie
tę świeżość letnią co jeszcze
w zieloność potrafi pobiec
i wzbudzić nie tylko dreszcze
gdybyśmy mogli wyostrzyć
ciepło wciąż drżące na liściach
żeby wrześniowej miłości
złotem dziękować że przyszła
że jest w karminach i brązach
w słonecznych podrygach cieni
i z nią możemy dziś pląsać
tacy zwyczajni jesienni