9 stycznia 2021
prawo wyboru
przyznaję będzie to opowieść nie w porę
spóźniona o ileś tam lat
jakaś chwila z przeszłości która się nie zadziała
wiosna wyjęta z tych poukładanych
ta co się nigdy nie zdarzyła
ni sen ni jawa
marzenie niespełnione które rodzi wciąż nowe i nowe
patrzyliśmy wtedy w przyszłość niewidzącymi oczami
z niewiarą w siebie i nieokreślonym strachem przed jutrem
z intuicyjnym pojmowaniem miłości
w której każde gniazdko wydawało się ostatnim
a nam wcale nie było bliżej siebie niż teraz
dalej jesteśmy podobni
bojąc się przytulić słowo do słowa
nawet gdy przemawiają za nas dwoje
chyba że zgasisz światło