22 stycznia 2021
syreni śpiew
kolejny wieczór rozmawiamy o wiośnie
naiwnie sprowadzając ją do pierwszych przebiśniegów
topniejących sopli wiszących u dachu
albo do coraz bardziej widocznej bruzdy na czole
przesuwamy z niedowierzaniem wskazówki w zegarach
z myślą o dłuższym śnie tak jakby całe szczęście świata
zależało od tych paru minut na ciepłej poduszce
zdejmujemy z siebie zimowe maski rozczarowań
wkładając w dzioby odświętnie upierzonych ptaków
rozśpiewane erotyczne fantazje
nie byłoby w tym nic dziwnego
gdyby nie uśmiech w twoich oczach
który zawsze zjawia się na dzień przed walentynkami
wieczorem kiedy zmywam po kolacji