Poezja

sam53


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

15 stycznia 2024

w kapeluszu i długim białym szalu

zdejmując rękawiczki patrzy w niebo
przygląda się gwiazdom
zapala uliczne latarnie

przychodzi jak wieczór o zmierzchu
opatulony wierszem
w słowach za kołnierzem
z prawdą ukrytą w kieszeniach
zwyczajnie bez pukania jak swój

nigdy nie wiem czego taki chce
którą rękę wyciągnie na powitanie
dlaczego nie zdejmuje zabłoconych kaloszy
i bez pytania siada w moim fotelu przed telewizorem

czasami proponuję mu kieliszeczek dereniówki
albo lampkę wytrawnego domowej roboty
gdy zaczyna przewracać oczami staje się nieznośny
wtedy odpływa traci film

we śnie przykrywa się nocą
słychać jak głośno chrapie






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1