25 stycznia 2024
kawą... nie tylko kawą
budź zawsze wcześniej Kobieto
o ciepłych piersiach gorących pocałunkach
z szeptem na ramieniu
ciemno jeszcze - pogoda na śnieg z deszczem
a ty jak motyl rusałka wiosenna
z nadzieją na więcej w rozchylonych ustach
tak jakby całą magię pożądania
można było wierszem zdejmować z powietrza
układać ikebaną w najśmielsze wzory
snując pieszczoty po śladach pragnień
gdy niezmierzone fale szczęścia
przeciagają się raz na twoją
raz na moją stronę
rozpalając zmysły