27 czerwca 2024
przed burzą
jej usta delikatne w śpiewie i miłości
jej oczy pełne blasku zapatrzone w moje
włosy rozczochrane w tańcu fruną ze mną
gdzież dłonie chciwe pieszczot
cierpliwe przed świtem
gdzież słowo którym serce jak kluczem otwierasz
list codzienny modlitwa
gdy jaskółki przed burzą obniżają loty
lipiec pachnie miodem