18 listopada 2024
ze wspomnień: co by było gdyby
no i co z tego
że zrzucisz z ramion przeszłość
zapomnisz o marzeniach
karmiona mirażem zbawienia
uwierzysz że otwarta butelka Martini
przynosi tyle samo szczęścia co otwarta dusza
.
pachną niepoliczone dni
wyobraźnia maluje przed oczami niewidziane nigdy obrazy
gdyby można było wyprowadzić kota na spacer
przynajmniej trzydzieści lat wcześniej
i na rozstajach dróg jednak pójść zgodnie z drogowskazem
Eden - 5 kilometrów
.
gdyby można było przyjąć oświadczyny tego czy tamtego
albo ostatecznie siedem lat temu wyjść za mąż za poetę
i z bagażem wierszy cieszyć się dzisiaj statusem wdowy
.
gdyby można było zejść z innego drzewa