2 września 2025
z dojrzałą kobietą
jesień zasiała kolorowe liście
księżyc się oparł na zmurszałym płocie
zamilkły świerszcze - ciszę grają skrzypce
złoconym puchem sypią się nawłocie
pobladły chmury schudły - były chude
wrzesień deszczowych chyba nie zaprosił
coś pokropiło - tylko tak na próbę
śniłem o burzy z miłością w miłości
jak o kobiecie dojrzałej nad wyraz
która za sobą pomarszczonym szronem
zimę przyciąga nie pytając - czyja
burza niczyja - choć gadamy o niej
gotowa jeszcze dziś kwitnące róże
białą pierzyną przykryć tak skutecznie
że jesień zimą staje się na dłużej
z dojrzałych kobiet ja tej burzy nie chcę