28 listopada 2025
listopad w kolorze
spacer z księżycem nad głową
z drzewami które od lat nigdzie nie chodzą
gdy późna jesień w srebrnym połysku szadzi
w pajęczynach zwieszonych mrozem na jałowcach
z trzeszczącym mchem pod butami
z myślą przy tobie
której pozwalam dojrzeć do ciemności
do sterylnej ciszy przekłamanej trzaskiem suchej gałęzi
z marzeniami splecionymi bezbożnie w nasze tet-a tet
gdy poddajemy się sobie bezwolnie
wpisani w ten sam wers wiersza
powiedz mi jeszcze
dobranoc dobranoc dobranoc
i niech wiatr rozwiewa twoje włosy
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade