Poezja

sam53


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

5 grudnia 2025

w windzie

dzień dobry mówiło się wszystkim
winda była jakby przedsionkiem domu
czegóż my nie wiedzieliśmy o sąsiadach
a czegóż o sobie

rozmawialiśmy nie tylko o pogodzie
czasami nawet ściszonym głosem
z obawą i z nadzieją
często z modlitwą na ustach
że ktoś wyprowadzi nas z tej zakrzywionej czasoprzestrzeni

dziś zdziwieni niemocą boga
uciekamy w samotność
w windzie sami obcy
milczenie

zakrzywiona czasoprzestrzeń pachnie nienawiścią






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1