9 grudnia 2011
abrakadabra
zanim rozpali żagwiami żądze
które w ognisku iskrzą po niebo
dotyka uczuć i tak je plącze
że zamiast sercu są bliższe trzewiom
językiem ognia duchy wystrasza
dymem się kładzie jak mgła na łące
cierpliwa wierna zdolna obrażać
równie na ślepo co za pieniądze
rację jej przyznam choć czasem z biedy
kiedy i prawda przed kłamstwem mięknie
nie da się prosto w taką uwierzyć
chociaż wystarczy jedno zaklęcie