Poezja

sam53


sam53

sam53, 14 marca 2025

przytulam wierszem

miała być wiosna a ja słucham wiatru w polu
zachwycam się uciekającymi w dal chmurami
przeglądam się w kałużach
rozmawiam sam ze sobą
.
spacerem znaczę codzienność
rozdeptując wczorajsze ślady w błocie
dotykam nagiej wierzby przy cmentarzu
jakby o tej porze miała być już cieplejsza
a brzozy bardziej seledynowe niż przedwczoraj
.
miała być wiosna a jest zwyczajność
echo pod parasolem szaro-burych obłoków
twoje imię zostawione na ustach z nadzieją
że nie uwierzysz w zimne obce dłonie
sięgają głębiej serca
.
miała być wiosna


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 11 marca 2025

ptasia spółka

zaraz wieczór mrok gęstnieje siwa rosa
cienie milkną rozwieszone za kominem
ćmy się budzą pod latarnią w pierwszych pląsach
księżyc chmury mgłą owija - czy owinie

zanim ciemność się wypełni senną złudą
wiatr przykucnie pod jabłonią w wiotkiej trawie
noc się spóźni choć co dla niej znaczy późno
w środku nocy samej nocy nie zostawię

nie dlatego że się robi w wierszu nudno
wieczór sknera przegrał w karty wszystkie nuty
noc ma prawo przy muzyce sobie usnąć
przecież nie da się wszystkiego w żart obrócić

w nocnej ciszy kos wśród świerków nie zaćwierka
może trzeba było zostać przy jaskółkach
taki koncert - szkoda wróbli - szkoda wiersza
niech od rana gra wiosenna ptasia spółka


liczba komentarzy: 3 | punkty: 5 | szczegóły

sam53

sam53, 9 marca 2025

to już 48 lat

każdej nocy słyszę zaśpiew jakiejś gwiazdy
pieśń z kosmosu która pustą przestrzeń kruszy
niemierzalne wycie wiatru - w ciszy zastygł
gdy przemierzał zakamarki mojej duszy

każdej nocy pogłos staje się modlitwą
rozpisaną partyturą na instrument
krzykiem ciała kiedy stroisz go przed bitwą
marnym echem gdy pożera twoją dumę

nawet we śnie kiedy brzęczy tuż nad uchem
tnąc na wylot wyobraźnię barwą tonu
której resztki zbieram rano w nędzny bukiet
a śpiew gwiazdy gwałci uszy biciem dzwonów

i tak co dzień coraz głośniej coraz prężniej
kosmos włazi w moje życie lepiej gorzej
stres depresja - nawet śpiewać mi się nie chce
czy pamiętasz Kofty - śpiewać każdy może


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 6 marca 2025

NA POWITANIE

dzień dobry dobry dobry dobry
i uśmiech twój na powitanie
zapach wiosennej pierwszej nocy
i złote słońce które wstaje
.
wilgotny tęskny pocałunek
kwitnąca łąka zawrót w głowie
pachniesz miłością a ja frunę
powiedz że kochasz
powiedz powiedz
.
pocałuj jeszcze całuj całuj
w deszczu po deszczu chcesz czy nie chcesz
weź mnie dzień po dniu cal po calu
słowo przy słowie
póki jesteś
.
dzień dobry dobry dobry dobry
ile w tych słowach magii słyszę
ile nadziei Ciebie wiosny
słońca melodii ukołyszeń
.
ile tęsknoty ciepłych dłoni
poezji która gdzieś w obłokach
z wiatrem z miłością goni goni
a my się chcemy tylko kochać


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 6 marca 2025

bądź lilią (szkic)

niebawem święto - chyba wiesz
kwiaty pobiegną na spotkanie
a ja napiszę piękny wiersz
może w nim ze mną pozostaniesz

tak jak konwalie jeszcze w pąkach
choć jutro wszystkie się rozdzwonią
nadzieja w jutrze - przyjdzie wiosna
a ty zostaniesz moją żoną

będzie wesele wielki bal
w bezmiarze kwiatów słońce wstanie
do wiersza wpiszesz słowo dwa
pomiędzy słowa - kocham - wstawię

jak bez pachnący nawet we śnie
co delikatnie serce gniecie
gdy późna Miłość trochę wcześniej
zapominała się w fiolecie

w kolorach Wiosny i Natury
gdy kwiaty biegły na spotkanie
ja wiersz pisałem - nie wiem który
może w nim ze mną pozostaniesz

jak karminowa lśniąca róża
cała skąpana w rannej rosie
w rozbłysku słońca na twych ustach
jak pocałunek - całuj proszę

czule namiętnie deszczem w deszcz
gdy pierwsza kropla pachnie majem
kiedy majowy piszę wiersz
może na zawsze w nim zostaniesz

stokrotką bratkiem niezabudką
kojącą duszę lilią lata
na Miłość nigdy nie jest późno
z tobą nie straszny koniec świata

dziś święto Kobiet nie wiesz- wiesz
w kwiatach życzenie chcę ci zanieść
kiedyś napiszę piękny wiersz
Wiersz który w sercu pozostanie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 5 | szczegóły

sam53

sam53, 5 marca 2025

grypa

to nie pora na wiersze
kiedy bierze cię grypa
humor też dawno przeszedł
a mógł przebiec na przykład

w środku coś dziwnie gniecie
na słodycze mam ssanie
zamiast wiosny jest jesień
galimatias i zamęt

przygnębienie niepokój
chandra jakże mi bliska
a ja chciałbym raz w roku
wiersz spokojnie napisać

a dziś muszę się bronić
grypsko ma postać zwierza
sprzeczać z takim się o nic
wcale już nie zamierzam

na lekarzy nie liczę
to kolejny ból głowy
system znów mnie nie przyjmie
system musi być zdrowy


liczba komentarzy: 23 | punkty: 9 | szczegóły

sam53

sam53, 2 marca 2025

kiedyś jeszcze raz przypomnę

każdy uśmiech jest inny
płacz radość szczęście
pomidorowa też smakuje wszystkim
zupełnie inaczej

każdy z nas nosi w sercu swojego Boga
mimo że oddychamy tym samym powietrzem
piszemy życiem inne historie

tyle zbędnych słów rzucamy przed siebie


liczba komentarzy: 9 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 1 marca 2025

to nie sen

za oknem deszcz
na rozmazanej szybie drzewa kłaniają się wiośnie
zacina wiatr
krople przesuwają się w lewo w prawo
echo gra znajomą melodię
.
to nie sen to Wiosna
też wtuliłbym się w jej kwietną suknię
.
jak ty
...................
pocałuj zanim
.
obiecany wieczorny spacer spełni się w deszczu
marcowy zmywa z gałęzi nagą jesień
wierzbowe bazie rozsypują wokół magię
noc w pląsach omija zawilce

pierwszy wiosenny deszczowy walc
całuj jeszcze Wiosno


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 1 marca 2025

nie odejdę

czy myślę o śmierci
oswoiłem się z nią
raz nawet wróciłem
pamiętam tunel i na końcu światło
wszystko wokół było szare

nie potrafiłem odejść
nikt mnie nie nauczył sztuki odchodzenia

co innego przyjść
zamieszkać w czyimś domu
zostać na zawsze

nie potrafię odchodzić


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 27 lutego 2025

do przytulenia

poznawaliśmy się jeszcze wieczorem
a może już o świcie
zasłuchani w szept księżyca
szukaliśmy w międzygwiezdnej przestrzeni
wspólnego języka

pocałunki plątały nam się
na pragnących siebie ustach
dniało gdy zmęczenie osunęło się w ramiona

strumieniem pieszczot
rozkołysaniem bioder
budziliśmy Wiosnę

gdy przykryła nas różowo-fioletową poświatą
przyszło spełnienie
łąka kwiatów wybuchła pod nami


liczba komentarzy: 11 | punkty: 6 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1