4 marca 2013
CHILLI
  
Przez dziurkę od klucza
zuchwale zajrzało i miękko spłynęło, 
 idealnie wtapiając się w formę ciała,
 by pośpiesznie je ożywić,
 a potem, uwolnić z więzów przyzwoitości.
 
 Rozlało się łuną smaków i zapachów,
 oddając we władanie zmysłom.
 Błyskawicznie zamieniło wstyd na bezwstydność,
 pruderię w lubieżność.
 Sparaliżowało wolę by szeptała tylko - jeszcze. 
 
 Zniewoliwszy każdy oddech,
 parło do celu arteriami krwi,
 której ciasno już było w żyłach.
 Przybrawszy kolor czerwieni,
 uniosło się w górę
i miękko zastygło.
 
 
01.08.2012
 
 
 Poezja
Poezja Proza
Proza Fotografia
Fotografia Grafika
Grafika Wideo wiersz
Wideo wiersz Pocztówka
Pocztówka Dziennik
Dziennik Książki
Książki Handmade
Handmade