17 kwietnia 2013
JAK GŁAZ
Wymawiamy jej imię z lękiem i trwogą
 albo godnością i spokojem. 
 
 Czasem przychodzi nie w porę,
 wyczekiwana albo nagle.
 
 Bywa wybawieniem, ręką sprawiedliwości,
 skaraniem boskim, albo zimną suką.
 
 Zawsze z tą samą precyzją
 oddziela to co boskie od tego co ziemskie.
 
 Nigdy się nie męczy, wykonuje swoje rzemiosło
 z namaszczeniem i oddaniem ślepo wierząc w jego sens.
 
 Zaprzyjaźniona ze starością i ułomnościami
 ustala harmonogram zadań z precyzją zegarmistrza.
Czasami tylko, gdy na chwilę się zaduma
spotkasz uciekinierów co widzieli już tunel.
 
13.02.2012
 
 
 
 Poezja
Poezja Proza
Proza Fotografia
Fotografia Grafika
Grafika Wideo wiersz
Wideo wiersz Pocztówka
Pocztówka Dziennik
Dziennik Książki
Książki Handmade
Handmade