27 października 2014
Marzenie jaźni
Marzę by zassać tabletkę
odejść na chwilę odejść na zawszę
Zmysłowym smakiem ukołysany
układ krążenia powoli zdrętwieje
Dłoń stopa poblednie zmrożona
ukąszona chemicznym związkiem
Oddech w płucach wytraci prędkość
przerażony krokami śmierci
Tak marzę by w końcu zgasić płomień
zgasić ból trawiący moją jaźń