23 kwietnia 2013
dziwaczka
szukała męskiego torsu
desperacko chwytała się jaśka
poduszka była jedwabna miła i miękka,
ale chodziło przecież o zupełnie coś innego
chciała wygrać z lękiem i czuć najsubtelniejszą bliskość
dziwaczka
chciała bóg wie czego…
w swoim optymizmie uczepiła się barw
podglądała wiosnę lato zimę i złocistą jesień
z naturalnością poddała się czterem porom roku
pochłaniały ją bez reszty i wrosła w nie całą sobą
w samotność
póki nie kupiła kota