30 września 2015
przyjaciel deszcz
przypadek rodzi owoc
cień toczy kamienie
słucham co ma do powiedzenia starość
patrzę czym kieruje się młodość
budzę się za każdym razem w nowym świecie
ściany jak płaszcz zapięte pod samą szyję
miłość to tylko obietnica dla której nie jesteśmy słońcem
niektórzy ludzie mają w sercu pole
sieją wiatr i zbierają chmury
próbuję być deszczem i zmyć błędy które ciągnę jak kulę