rafa grabiec, 4 maja 2012
to jest człowiek
i to jest człowiek
przyjmijmy że pierwszy
nazywa się Kowalski
a drugi na przykład Kuzniecow
obaj zamieszkują planetę Ziemia
widzą niebo słońce i innych ludzi
kiedyś mieli wysoką gorączkę
kiedyś skaleczyli się w palec
znajdź różnicę
między Kowalskim a Kuzniecowem
rafa grabiec, 2 maja 2012
zostałem zaplanowany
na to wskazują daty
nazwisko ojca w stosunku
z panieństwem matki
wszystko się zgadza
tylko dlaczego nie pamiętam
zimnych rąk położnej po przecięciu pępowiny
rafa grabiec, 30 kwietnia 2012
dzieci
pozwólcie rodzicom zrozumieć
przeszłość
rodzice
dajcie dzieciom wiaderko
na przyszłość
teraźniejszość to zabawa w chowanego
rafa grabiec, 27 kwietnia 2012
patrzył się na kamień
w rzece
widział siebie
na drugim brzegu
dzieci topiły marzannę
woda była brudna
rafa grabiec, 26 kwietnia 2012
Kazuko mieszka w Tokio
kocha przyjaciół jeśli jej nie odwiedzają
ma małe piersi i wodospad na głowie
wypływa czasem metrem do Shinjuku
by zrozumieć światła jesienią
slanguje jazzem i pisze o miłości i śmierci
nie przychodź za późno Kazuko
dziś wieczorem chyba będzie burza
rafa grabiec, 25 kwietnia 2012
mam skórę grubości ściany
w środku pokój jest
inkubatorem
kable światła temperatura
zbliżona do lata na Costa del Sol
poruszam się ruchem wczorajszym
i przeglądam się w ćmie
zastygłej od narodzin
mija kolejna hekatomba czasu
a może to tylko rosną paznokcie
nie wiem ile jeszcze pielęgniarek
uśmiechnie się do mnie
wszystkie są zimno - białe
jak proteza śmierci
rafa grabiec, 24 kwietnia 2012
litery układasz w wyraz
dodawanie wyrazów to zdanie
zdania potrzebują rozmowy
nic z tego nie będzie
jeśli telewizor mówi za nas
i szeleści klawiatura komputera
rafa grabiec, 22 kwietnia 2012
ja jestem trup. ty jesteś
anioł. w przybliżeniu
pszczoła napoczyna kwiat. jest
tuż przed żniwami.
w porze obiadowej. ty jesteś
zajęta. ja jestem trup.
wszystko dojrzewa. do przydrożnych kapliczek
niosą plony. fabryki wydają
ostatnie tchnienie. ja jestem trup.
ty jesteś matką.
rafa grabiec, 20 kwietnia 2012
mówią że mur upadł
że kurtyna jest już wysoko
żelazo potrzebne na mosty
Warszawa z okien pociągu
jest czarna
nocą
przesiadamy się na autobus z Dworca Wschodniego
powiedzmy do lat osiemdziesiątych
rafa grabiec, 19 kwietnia 2012
widział czarno-białą krew
na śniegu
nie będziesz niewidoczny
gorączka może cię zaprowadzić
do szopy pełnej jeńców
na podłodze leży okrucieństwo
niezawiązane krzesła skrzypią
dzieci niewinnej matki
zostały na taboretach
przytula się do zimnego płotu
gdy piec kaszle iskrami
jeszcze przez chwilę
warto o nim pomyśleć
a później wygonić sumienie na wiatr
aż zgaśnie
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.