11 stycznia 2013
11 stycznia 2013, piątek ( Niepewność )
Po świętach i powitaniu nowego roku
napisałem takie oto kuriozum rymotwórstwa
powszechnego, z myślą o dzieciach:
Świątecznie dzisiaj
wesołe dzwonki
ślady na śniegu
i czapek ogonki
fruwają na wietrze
pomponem czerwonym
cieszą się dzieci
i cieszą się wrony.
Czekali na gwiazdkę
nosem przy oknie
widzieli chmury
i drzewo co moknie
gwiazdka mignęła
prezentów dodała
uśmiechem kiwnęła
i poleciała.
Niczego zdrożnego w wierszyku nie zauważyłem,
a jednak… ”Po co te wrony”?!!!
Przygaszony niewiarą we własne pomysły
i zdegustowany komentarzem pomyślałem
o wrażliwości podobnej do zderzaka kolejowego
w chwili dojechania do niego 80-tonowego wagonu
z węglem na stacji Gliwice-Sośnica.
Ziemia ciągle się obraca i jeszcze
niejedno takie oto wypluje na orbitę.