5 maja 2012
Ambona
To ona szczyt naszych marzeń
Lśni w oddali.
Chcemy na nią wejść
I coś wygłosić
Wygłosić od siebie
Niekoniecznie dobrego czy złego
Ale palącego jadem
Niszczące wszystko co stanie mu na drodze
Taka będzie moc wygłoszonego słowa
Wygłoszonego z tego miejsca
Wygłosimy to co w nas drzemie
To co nas gryzie. Mnie i Ciebie
Każdego z nas.
Chrońcie uszy bo to co usłyszycie
Niekoniecznie będziecie chcieli usłyszeć
A będą to słowa druzgocące
Niszczące Waszą wiarę, uczucia
Powiemy wam rzeczy niesłychane
Ale tylko wtedy gdy dostąpimy tego miejsca
Tej ambony