22 maja 2012
Noc
Nie moja to pora,
nie mój i czas to wcale.
Gdy światło dnia nie chroni
tajemnicy żadnej, a myśli
zbyt rozproszone by w jedną stronę
je kierować i w skupieniu
napawać się urokiem nocnego czuwania.
Nocą, czasem tylko nikłe księżyca światło
rąbka tajemnicy uchyli,
to znów ją osłania aksamitnym mrokiem,
by do końca odgadnioną nie była.
Wtedy to właśnie świat się kurczy
do rozmiaru "tu i teraz",
wszystko co jest poza granicą
przez światełko małe wyznaczoną,
pogrążone jest w niebycie.
Mam wtedy w dłoniach świat cały
mogę przekazać swe myśli,
i myśli innych odczytać.
nie mam wątpliwości co do tego
noc jest znacznie lepsza
od prozy dnia szarego.