ApisTaur, 26 maja 2014
słońce mściwie wypala powietrze
rozgrzany asfalt kusi mirażami
wentylator stwarza pozory
nie jest dość obrotny
ludzie wypływają z domów
jak śnięte ryby pakują się
do puszek na kółkach
tylko odkręcony hydrant
daje nadzieję psom i dzieciom
wciąż jednak w wielu sercach
lód jeszcze nie stopniał
ApisTaur, 25 maja 2014
gdy argumentów brak w zanadrzu
i pewność siebie dogorywa
maluczki wtacza ciężkie działo
co nosi miano inwektywa
ApisTaur, 21 maja 2014
staruszek siedzi na ławce w parku
tylko on i bez kwitnący nad głową
czeka z garścią orzechów
a bystre oczka śledzą go uważnie
nie ma zagrożenia
spogląda łagodnie wyciągając dłoń
pokusa nieodparta
zawsze o tej samej porze
i w tym miejscu
lecz nadszedł dzień
niedoczekania
ławka była bardziej pusta
cierpliwe wypatrywanie nic nie dało
choć ta sama ławka i kwitnący bez
więc dlaczego nie ma tego
który miał być zawsze?
ApisTaur, 14 maja 2014
zmęczony wschód słońca
kładzie resztę poranka
kąsa oczy beznadzieją
wyczuwalny puls ścian
rozsadza tętnice rur
a z półprzymkniętych okien
brudne światło rozmazuje
resztki snu na podłodze
oślizła lepkość świadomości tego
że muszę zanurzyć się w ten dzień
rozszarpuje nerwy do reszty
ApisTaur, 9 maja 2014
przejąć wszystkie troski
których władca zazna
oczyścić sumienie
oto rola błazna
lecz gdy swym widokiem
panu przypomina
jaka ciągle ciąży
na sumieniu wina
wysyła trefnisia
wprost pod topór kata
w ten sposób bez śladu
wyrzuty wymiata
więc uważać musisz
gdy szukasz wakatu
bo oddając życie pracy
dać je możesz katu
ApisTaur, 7 maja 2014
cyrk to jest wielki cyrk to wspaniały
tu każdy może ze swą twarzą przyjść
tu małpy śmiesznie będą skakały
klauni wzajemnie po tyłkach się gryźć
sprzedasz prywatność za lajków parę
a dawna miłość odżyje gdzieś znów
gimpem ubarwisz to życie szare
a stado lwic będzie szukać swych lwów
tutaj o widza jest twarda walka
na wagę złota jest każdy wpis
zero pomysłów wszystko to kalka
ważne byś klikał wciąż 'aj lajk dys'
ApisTaur, 30 kwietnia 2014
czas wspomnień wciąż przede mną
za mną niejedna zrzucona skóra
ponoć co jakiś czas stajemy się
kompletnie nowym człowiekiem
szkoda że niekompletnie
co pozwala powielać własne błędy
bezbłędnie trafiając w stopę
medycyna bezradnie rozkłada ręce
przybita do własnego krzyża
zalewa wciąż nieswoją krwią
ciekawe czy wciąż jestem sobą
czy sumą dawców nieznanych
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.