12 grudnia 2012
IZOLATKA
W pokoju na piątym piętrze,
z nadzieją bije chore serce.
Spogląda przez okno na świat,
elektrokardiogram wybija takt.
Na suficie lazurowe niebo,
windą zjeżdża pokory tęcza.
Białe ściany towarzyszem,
wsłuchane w mroku ciszę.
Milknie muzyka przerażenia,
anioł słucha pulsu tętna.
Spogląda w zbolałą twarz,
wysycha strachu płynąca łza.
W korytarzu słychać kroki,
pochylają się kitle pełne troski.
Wspomaga miłość rodzinna,
nie boję się - koło mnie wiary świta.