20 czerwca 2013
to trudne do namalowania
rozwnięta jak przemysł mechaniczny
nad rzeką Perłową rozciągałam oczy by zamazać słońce
bawiłam się w siebie
conocny metro sen
węzeł stóp odciśnięty na drodze która rozciąga się
do rozmiaru wrzasku chowałam pod poduszkę
nie udusisz mnie czarny Alibabo
nie takie numery z babą