4 września 2013
był wiatr i deszcz był
otworzyliśmy przestrzeń kluczem gęsi spowite niebo
a on taki podobny do nikogo właściwie
ręce zajęte zimnem
w sierpniu nawet gwiazdy spadają pod nogi Bogu
nie wierzę w żadne słów niezapisanie
jak kromka chleba to lato było
i jesień za pasem
znów umrą małe nadzieje