11 kwietnia 2015
myśli
myśli moje rozbiegane i nieuczesane,
nie mogę ich uspokoić,
nie mam nawet jak postawić ich
w kącie mojej głowy
każę im klęczeć na grochu,
którym rzucam o ścianę,
albo wiercić dziurę w murze,
którego głową przebić nie mogę
chcę zasnąć, wierząc, że i one
w sennym znużeniu staną się spokojniejsze