20 września 2014
Miasto niech zamilknie
miasto niech zamilknie
za głośne wyją gawędy światła
puste drogi rondami splątane
wygaszone firanami okna
kołyszące się znaki
ulicami drzew nikt nie idzie
zagubieni w nocy
widzą cel
słyszą kroki...
...czują życie
jak do nich podchodzi
i łapie za ramię
***
jedna aleja nie ma końca
przymrużmy oczy
pożegnamy resztkę słońca
zostaniemy sami
w ciemnościach gai się świat
przytul mocno
tak…
…właśnie tak
z wiatrakami tańczą nietoperze
***
te może
w morze przenika szumem
czterogłosu przelanych fal
plaża naga piachem wita
lampka wina
zamienia się w dzwon
nas tu nie ma…
…jesteśmy tam
gdzie Atlantyda
***
nie domalowany horyzont
mruga milczeniem latarni
po drugiej stronie odjeżdża wielki wóz
kołyszące statki
w niekończących się cieniach
potopu
zarysu ust
przenikam zielonym światłem
kiedy ty równasz granice ciał
spadamy
z piaskowej wieży
dwa Ikary...
...topniejące w płomieniach świec
***
między czernią a bielą
jest przenikliwość
o północy punkty odniesienia
przelicza się w gwiazdach
nieme pytania odpowiadają
a czas nasiąka zapachem jodu
czekamy wschodu
tuląc w dłoniach
resztki lodu
rozwiązłości obyczajów...
...myśli filozofów
niech odpoczywają
czas zmienia się w popiół
***
teraz wiem
że nie wolno czekać
zamieniać życia w niedopowiedzenia
to nie szwajcarski ser
ani utopijne pragnienia
to wykwintna całość
to marzenia
grzechy
za które nie prosi się rozgrzeszenia…
…pachnę tobą
i nie potrzeba nieba
żeby chodzić po rajskich ścieżkach