6 lutego 2014
o znudzeniu
pływasz po wierzchu
po płaszczyznach zaledwie
zewnętrznych
ślisko tutaj
łatwo o wypadek
wszystko jest deja vu
a co skrywają czarne prześcieradła
boisz się odkryć
gdzie te przedsionki miłości
z domem bez ścian
z dachem i stołem
gdzie korzenie
szukające źródeł
w kurzu
przeciąg się normuje
osiadasz w gęstwinie
przewidzianych przewidywalnych twarzy
ból zrozumienie przywiązanie rozwiązywanie problemów
cel
gdy go nie ma wszystko jest punktem
nasza planeta jest punktem
zapewne patrząc z innego punktu
a u Ciebie
stamtąd musi być nudno
wszechświat jest punktem