14 kwietnia 2015
Boski Zew
Kaleki
słabością.
Zerwany trop
podejmuję i pazerny
na żer znów wychodzę.
Pusty grzesznego głodu łeb
nisko przy gruncie twardym niosę.
Stąpam ostrożnie, węszę Cię, szukam.
Znajdę wbrew woni tego co już prawie było
a słodkim obeszło mnie smakiem.
Wściekły na zew złej natury
nie dam się więcej zwieść
i będzie tak jak kiedyś.
Znów dasz mi siłę
bym na powrót
Twoim był.
Wilkiem.
Boże.
Odys, kwiecień 2015
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/04/14/boski-zew/