6 kwietnia 2018
pogodzenie ( bezczyn )
po drugiej stronie
wiecznie głodne nie wiadomo co
nie daj Boże to samo co tu
( gdzie klucz waży więcej niż drzwi
a ja z ledwością dźwigam brzuch
i sumienie )
nie
nigdzie się nie wybieram
wycisnę z kawy
ostatnią kroplę smaku
krew przemienię w kiepskie wino
z premedytacją przekroczę
dopuszczalny limit grzechów ciężkich
i zgniję
spokojniej
niż przeterminowany liść
może
gdy upadną religie
a klucz okaże się pustą modlitwą
do nieistniejących drzwi
jakoś to będzie