Poezja

echoecha


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

22 listopada 2016

Hymn niezadowolonych parówek

Śpiewaliśmy z butelką hymn niezadowolonych parówek,
gdy nagle ktoś zapukał do drzwi naszych głów,
czyli coś walnęło nas w czoło. Kto tam, kto tam, kto tam?
Cisza. Wejdź ciszo, usiądź, napij się. Za zakłócanie ciszy nocnej,
rzekła cisza, grozi do ośmiu tygodni pozbawienia głosu, 
w zawieszeniu na sześć miesięcy - w razie okazania skruchy.
Skrucha zadrżała (bardzo nie lubi okazywać się)
i schowała jedną część siebie pod łóżkiem, drugą 
demonstracyjnie wypięła, co zapewne było buntem
lub podświadomą skłonnością do wypinania.
Czy mogę z wami pośpiewać , zapytała skłonność, kierując wzrok
bardziej na butelkę, niż na mnie.
I zaśpiewaliśmy wszyscy, tylko cisza nie śpiewała
- czerwona ze złości, mlaskając i głośno bekając,
zlizała niezadowolenie z parówek, którym zrobiło się od tego gorąco.
Nie dadzą odpocząć, warknęła lodówka, po czym
odłączyła się od prądu o energetycznym imieniu - Wacław.
Wacław był smutny - od pewnego czasu prątkował, więc czas
odszedł od niego na zawsze.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1