23 listopada 2016
Józek i Złota Rybka
Pewnego razu
Józek złapał Złotą Rybkę która
jak w bajce
w zamian za uwolnienie
oferowała spełnienie trzech dowolnych życzeń
Ponieważ nie chciał wypowiadać ich pochopnie
zadał trzy pytania pomocnicze
Złota Rybko
najpierw spełnisz czy przedtem muszę cię uwolnić
Oczywiście najpierw spełnię odpowiedziała
lekko oburzona
tym nieuzasadnionym brakiem zaufania
Czy spełnione będzie absolutnie każde życzenie
Tu Rybka spojrzała na Józka podejrzliwie
- wszystkie oprócz jednego
Nie popełnię samobójstwa
Czy masz rodzeństwo a jeśli tak
to jak liczne
i czy również z tak cudownymi właściwościami
O co mu chodzi
pomyślała Rybka mocno już poirytowana
Pierwszy raz spotykam gościa który z mety nie prosi
o bogactwo zdrowie i wieczne życie
Ale ponieważ wciąż tkwiła w podbieraku
w niebezpiecznym sąsiedztwie wściekłego szczupaka
powstrzymała się od złośliwości
Jest nas tysiąc
a każda z mocą spełniania trzech dowolnych życzeń
Józek energicznie podrapał się po głowie
(aż w panikę wpadły pchły)
i wypowiedział swoje pierwsze życzenie
Spraw aby przestał boleć mnie ząb
Wariat - zdziwiła się Rybka
po czym machnęła ogonem a Józek poczuł
że życie znów może być piękne
Mam ochotę na kawałek ciepłej drożdżówki
gęsto obsypanej kruszonką
Ślina niepowstrzymanym potokiem zaczęła płynąć
z Józkowych ust gdy wypowiadał swoje drugie życzenie
Ani chybi - czubek
W tym miejscu Rybka przestała wierzyć w statystyki
a w dłoniach Józka zmaterializował się
wielki kawał pachnącej drożdżówki z kruszonką
Napięcie rosło
Rybka w poczuciu irracjonalnego zagrożenia
przestała zauważać szczupaka który coraz pożądliwiej
spoglądał na jej złote łuski
Józek natomiast bez pośpiechu zjadał drożdżówkę
a gdy ostatni okruszek znikał w jego ustach rzekł
Moje trzecie życzenie jest następujące
(wiatr przestał wiać pchły znieruchomiały
cisza umilkła na baczność stanęły uszy psa)
Spraw abym każdego ranka przez tysiąc kolejnych dni
łapał jedną Złotą Rybkę która spełnia trzy życzenia
Rybka zbladła
Oszustwo! - wrzasnęła
potem zrezygnowanym cichym głosem zapytała
Znasz może dobrego psychoterapeutę
A na co mi taka znajomość - Józek wzruszył ramionami
- osobiście wolę ziółka
I wypuścił Złotą Rybkę na wolność
wdzięcznie machając lewą ręką - w prawej bowiem wciąż
mocno dzierżył wędzisko