Poezja

Toya


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

30 stycznia 2025

Wschód słońca Claude'a Moneta

wydobądź mi co zabrała noc
z szarówki i mgły
z dymu kominów
górujących nad portem w Hawrze
wydobądź mi

maszty i łodzie
w nich ludzi zmęczonych jak świt
nim się przeciągnie i szeroko otworzy oczy

jest sielsko
nierzeczywiście i bez krawędzi
na razie tylko kontury
rozmiękłe w pierwszych promieniach

światło pełza po wodzie
idzie w moją stronę
chciałoby się wtopić
przeniknąć w wydobywane przez nie kolory
jeszcze blade
jeszcze rozmyte wilgocią pozostałą po nocy

ale przecież domyślam się ich
znam na pamięć
i tym bardziej czekam
wpatrzony w magiczną przemianę
w przepoczwarzanie się larwy w motyla

na razie jest tak jakbym nie do końca się obudził
jeszcze błogo
niewyraźnie i sennie
różowo i niebiesko
w mglisto dymnych woalach
w blasku który przenika przez nie
jak przez pajęczą przędzę






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1